18 czerwca 2020
We Wrocławiu rządzą… Krasnale!
Jest ich już (oficjalnie zarejestrowanych) ponad 380 i ciągle przybywa. Z krasnalami bywa różnie – czasami lokują się w widocznym dla ludzi miejscu, a czasami trzeba się ich trochę naszukać.
Dla wytrawnych poszukiwaczy powstała nawet mapa ułatwiająca to zadanie. Organizowane są wycieczki szlakiem krasnali (uwaga, nie tylko dla najmłodszych!), a nawet doroczny festiwal im poświęcony. Wiele firm czy instytucji zabiega o to, by mieć swojego przedstawiciela pośród krasnalowej braci.
A wszystko zaczęło się… w latach osiemdziesiątych minionego wieku, kiedy to na murach wrocławskich kamienic zaczęły pojawiać się malunki z podobizną krasnala: uśmiechnięty skrzat w pomarańczowej czapce, trzymający kwiatek. Był to efekt działań ruchu Pomarańczowa Alternatywa, który przy pomocy humoru walczył z absurdami komunizmu. Dzisiaj, podobnie, jak czterdzieści lat temu, krasnale wywołują uśmiech na twarzach przechodniów. Ich liczba przyrasta w dużym tempie. Wielu z nich towarzyszą osobliwe atrybuty, każdy ma swoje imię i często jedyną w swoim rodzaju historię.
Wydaje się, że wrocławianie przyzwyczaili się już do krasnalowych harców i niewiele może ich w tej kwestii zdziwić. Nawet ich miejsca bytowania, które bywają często dość zaskakujące: potrafią wspinać się na okoliczne słupy i wiadukty kolejowe, ulokować w fontannie, „zacumować” w trudno dostępnym miejscu na nabrzeżu, a nawet jeździć na dachu tramwaju. Krasnale często występują we dwójkę. Zdarza się, że również w większych grupach. Najliczniejszym skupiskiem skrzatów jest z pewnością krasnalowa orkiestra, która upodobała sobie miejsce przy Narodowym Forum Muzyki.
Warto pamiętać o tym, że wrocławska elektrociepłownia przyczyniła się do powstania trzech krasnali. Wymyśliła i zafundowała Bibliofila, który dziś zasiada pod Mediateką oraz W-skersa, który na swoim wózku dojechał aż pod wrocławski Ratusz. W ubiegłym roku spółka zasponsorowała również „narodziny” krasnala Kazika, który ulokował się przed Zespołem Szkół nr 18. Wśród krasnalowej braci mówi się, że to jeszcze nie koniec….
Zdjęcia pochodzą z zasobów KOGENERACJI, visitwroclaew.eu, wikinews.pl, krasnale.pl