Rowerem przez zachodniopomorskie pojezierze

Fragment trasy rowerowej z Gryfina do Trzcińska-Zdrój to dla wielu rowerzystów jedna z najbardziej malowniczych i efektowych tras, która w przyszłości będzie częścią trasy Blue Velo biegnącej wzdłuż Odry w kierunku granicy z Czechami. Przez wielu potocznie nazywana Odrzańską Trasą Rowerową, oznaczona liczbą 3 w całości ma liczyć ok. 750 – 1000 km.

Nie lada wyczyn

Odcinek Gryfino – Trzcińsko-Zdrój (ok. 46 km) jest obecnie jedynym ukończonym dłuższym fragmentem tej trasy. Na większości odcinka trasa poprowadzona została śladem starych nasypów kolejowych, częściowo również drogami o niewielkim natężeniu ruchu lub dedykowaną infrastrukturą rowerową czy drogami leśnymi. Trasa w większości posiada nawierzchnię bitumiczną. Krótkie jej fragmenty, głównie odcinki leśne, wykonane zostały z kruszywa, niektóre z betonowej kostki.

Początek odcinka znajduje się w samym centrum Parku Krajobrazowego Dolina Dolnej Odry przy przejściu granicznym Gryfino – Mescherin, po czym biegnie przez gryfińskie nabrzeże na południowy wschód w kierunku Chwarstnicy. Już na samym początku mamy okazję jechać wzdłuż rzeki Tywa, gdzie napotkamy pozostałości po urządzeniach piętrzących, niegdyś napędzających młyny, obecnie służących do zaopatrywania w wodę okoliczne stawy. Część z nich działa obecnie jako niewielkie elektrownie. Na wysokości miejscowości Szczawno miniemy jedną ze wspomnianych konstrukcji, nieczynny młyn wody na rzece Tywa. Od tego momentu trasa przebiega wzdłuż starego nasypu kolejowego.

Kraina jezior

Kolejnym przystankiem będzie Jezioro Wełtyń, które miniemy od południowej jego strony jadąc przez Chwarstnicę w kierunku Borzymia. W tym miejscu rozpoczyna się około 5 km odcinek leśny, który ciągnie się prawie do Lubanowa, po czym z powrotem zaczyna swój bieg po nasypie starej linii kolejowej, aż do samych Bani. W okolicach plaży nad Jeziorem Dłużec we wspomnianych Baniach na pewno warto zaplanować krótki postój. Sama plaża posiada niezbędną infrastrukturę, sezonowo rozkładany lekki pomost oraz nie jest zbytnio oblegana. W dodatku jest to praktycznie połowa opisywanej trasy.

Ruszamy dalej w kierunku Swobnicy gdzie obejrzeć można ruiny XIV-wiecznego zamku zakonu joannitów, w którym, po wielu latach zaniedbań, odrestaurowano średniowieczną wieżę obronną z rozległym widokiem na okolicę.

Jadąc z Bani do Swobnicy w niedalekiej odległości ok 2,5 km mijamy Baniewice, gdzie zlokalizowana jest największa w województwie zachodniopomorskim winnica, założona przez znanego artystę Grzegorza Turnaua, jego rodzinę oraz przyjaciół.

Dalej wzdłuż niebywale czystego Jeziora Długiego kierujemy się na Strzeszów jadąc kolejne 5 km drogą leśną, na szczęście bardzo dobrze oznakowaną, gdzie mamy okazję podziwiać uroki kolejnego jeziora, czyli Jeziora Strzeszowskiego.

Ostatnim punktem na trasie przejazdu jest miejscowość Trzcińsko-Zdrój położona nad Jeziorem Trzygłowskim. W XIV w. w jej okolicy odkryto pokłady torfu borowinowego, dzięki czemu miejscowość zyskała ówcześnie status uzdrowiska. Do dnia dzisiejszego zachowało się wiele zabytków, w tym średniowieczne mury miejskie, które od 2012 roku są sukcesywnie remontowane.

Cała trasa nie należy do wymagających i jej najtrudniejsze fragmenty z drobnymi wzniesieniami występują na początku w okolicy Gryfina, niemniej jednak różnorodność nawierzchni, mijane atrakcje turystyczne oraz przyrodnicze jakie oferuje z pewnością na długo pozostaną w naszej pamięci lub zostaną uwiecznione na zdjęciach.

W Trzcińsku Zdrój możemy zdecydować w którym kierunku podążamy dalej. A do wyboru mamy między innymi trasę do granicy z Niemcami, czyli słynnego „Mostu Europejskiego” w Siekierkach. Będzie to naturalna kontynuacja Trasy Pojezierzy Zachodnich. Przed nami jeziora: Jeleńskie oraz Moryńskie, ale to już temat na kolejny artykuł.

Korzystajmy zatem z uroków złotej polskiej jesieni bo nic tak nie przygotuje naszych organizmów przed zimą jak aktywność fizyczna i właściwa dieta.