16 maja 2023
Zjedzże obwarzanka i chodźże na pole
Kraków to miasto o ponad tysiącletniej historii, dawna siedziba królów polskich i stolica kraju, a dzisiaj jedna z ważniejszych europejskich metropolii.

Krakowskie zabytki i historyczne dzielnice są wyjątkową skarbnicą dzieł sztuki i architektury we wszystkich stylach architektonicznych od średniowiecza aż po współczesność. Obecnie Kraków to również miasto kultury oraz organizator wielu wydarzeń sportowych, znanych w całej Polsce i Europie. W 2000 r. pełniło funkcję Europejskiej Stolicy Kultury, a corocznie odbywa się tutaj prawie 100 festiwali, jak Wianki, Misteria Paschalia, Sacrum Profanum czy Festiwal Muzyki Filmowej. To także miasto nowoczesności, które łączy w swoich granicach postęp i współczesne technologie z dorobkiem historii i kultury.
Czy znacie gwarę małopolską?
Poza tym miasto może pochwalić się również własną gwarą, która obejmuje mnóstwo intrygujących nazw, określeń i wyrażeń. Po czym możemy rozpoznać krakusa?
Najbardziej znanym przykładem słów z gwary małopolskiej jest określenie „wychodzić na pole”. A gdy wyjdziemy na pole, to idziemy na nogach, nigdy piechotą. Inną cechą charakterystyczną gwary jest użycie partykuły wzmacniającej „-że”, co przejawia się w wyrażeniach typu „zróbże” czy „weźże”. Inną cechą charakterystyczną gwary jest częste używanie zdrobnień i mazurzenie – w gwarze małopolskiej „idźże” jest często wymawiane jako „idze” albo „a idze, idze!” , gdy chcemy, aby ktoś zostawił nas w spokoju.
Zrozumienie gwary krakowskiej dla osób spoza regionu jest bardzo problematyczne, a czasami wręcz niemożliwe. Dobry przykład zaprezentowano kiedyś w audycji radiowej. Pewni małżonkowie opuścili Kraków i przeprowadzili się gdzieś do centralnej Polski. Pierwszego dnia pobytu w nowym miejscu żona wysłała męża, rodowitego krakusa, do sklepu po kilo grysiku i wekę. Niestety nigdzie nie mógł on kupić wspomnianych rzeczy, bo nie wiedział, że powinien poprosić sprzedawczynię o… kaszę mannę i bułkę paryską.
Wiele typowych dla Krakowa określeń występuje w życiu codziennym każdego krakusa. To w Grodzie Kraka „borówka” oznacza jagodę, a „ostrężyna” – jeżynę. Pod nazwą „napoleonka” kryje się ciastko z różowym kremem, a klasyczny deser z ciasta francuskiego przełożony kremem budyniowym to „kremówka”. W krakowskich cukierniach prym jednak wiodą andruty, czyli słodkie wafle, przełożone czekoladową masą. To piszingery, nieodłącznie wpisane w bogatą historię krakowskiego cukiernictwa. To w tym mieście jemy „chrust”, czyli faworki oraz sznycle, czyli popularne kotlety mielone, a najbardziej lubimy obwarzankami posypane makiem, solą lub sezamem. W krakowskich garderobach nie mamy kapci ani rajstop. Tutaj noszą one nazwę pantofli i rajtek. Na choince mamy bańki, a przy łóżku nakastlik. Chichramy się, bojcymy, jojcymy i zapraszamy do Krakowa.
A czy Ty dogadałbyś się z krakusem? Sprawdź się
Co to znaczy „grajdać się”?
• spieszyć się
• chwalić się czymś
• wybierać się gdzie powoli
W Krakowie pije się „krachlę”, a gdzie indziej to…
• oranżada
• sok pomidorowy
• kakao
Gdzie indziej ubiera się fartuch, a u nas…
• preparatkę
• nawieszkę
• chałat
Fajerka to inaczej…
• popielniczka
• doniczka
• patelnia
Jeśli ktoś „jojcy” to inaczej…
• krzyczy
• chwali cię
• narzeka
Słońce za oknem skłania do wycieczek. A Kraków jest piękny o każdej porze roku. Zapraszamy do zwiedzania Polski.
